Archiwum 21 maja 2016


maj 21 2016 Bez tytułu
Komentarze: 0

 20.05.2016

 

Byłam w Polsce... Było cudownie:) zobaczyłam i babcie i dziadka i wogóle było ekstra tylko co z tego? Co to jest 2 dni? To za mało zeby sie wszystkim nacieszyc.. i do tego Mąż mnie zdradza... teraz juz mam pewnosc. Zas znalazłam sms-y od niej. Tak sie zdenerwowałam ze zadzwoniłam i nawciskałam jej i wyzywałam od dziwek i takich tam – mam przynajmniej tą satysfakcje:) jak chce niech sie skarzy Mężowi – jest mi to obojetne. Położyłam już na nim krzyżyk.. Zresztą wczoraj poznałam kogos:) jak on zdradza to co? ja nie moge?? nie wiem co z tego bedzie ale kto wie?? nawet jakbym sie miała z nim tylko przespac to tez moze być... dzisiaj pisalismy erotycznie na GG i kto wie co bedzie??? kiedys umiałam się bawić i skakać z kwiatka na kwiatek a teraz nie wiem co mnie powstrzymuje. Moze to ze jednak cos obiecywałam w urzedzie?? chrzanić to!!! byłam wierna Mężowi od samego początku i jaką mam wdziecznosc?? żdnej. Teraz niech se sam wszystko robi a ja mam na to wyjebane!!!

maj 21 2016 Bez tytułu
Komentarze: 0

 25.04.2016 (poniedziałek - wieczór)

 

Jest juz prawie noc a mi wcale nie lepiej... Mąż zaproponował mi wizytę w sypialni ale nie chciałam. Nie potrzebuje Męża tylko na 10 czy 15 minut – chciałabym go mieć na stałe i tak samo mu powiedziałam ale chyba nie zrozumiał o co mi chodzi. Więc dalej jestem w rozpaczy. Normalnie płakać mi się chce gdy pomyślę o tym jaka jestem samotna. Dzieci już śpią a ja nie mam ani z kim porozmawiać ani do kogo się przytulić w tę chłodną noc. Bardzo jest mi z tym źle.

Dzisiaj już nie miałam czasu na ćwiczenia ale jutro znajdę te parę minut. A w środę – Basen:) Może znajdę również towarzystwo? Mam już dość zamknięcia w domu i tylko dzieci, dzieci, dzieci... Kocham moje szkraby ale czasem potrzebuje oddechu.

maj 21 2016 Bez tytułu
Komentarze: 0

9.05.2016 

 

Weronika i Anka (szyli moja szwagieka i jej mama) nawciskały mi kitu że Mąż kogos ma. A może tak jest?? nagle pozmieniał hasła do kont, pilnuje telefonu, zamyka biurko na klucz (ale się dostałam). Teraz tylko nie wiem czy tak dobrze sie pilnuje czy jest czysty?? musze telefon mu sprawdzic ale głupio mi tak powiedziec zeby po prostu mi go dał. Zdjęc zadnych nie ma. A moze zadzwonic do kogos do M*********?? ale kto powie mi prawde? Po zachowaniu nie wnioskuje niczego szczególnego ponadto ze spi w innym pokoju (jak to tłumaczy ze musi sie wyspac) ale ja mu nie wierze:(

 

Teraz w piątek jade do Polski:) rany ale sie ciesze:D zobacze mame i babcie i dziadka. I nawet jak sie bede musiała umeczyc z dzieckiem i bagazami. To trudno. Ale ja juz tak tesknie za nimi i tak długo ich nie widaiałm. Szkoda tylko że wujka Edka już nie zobacze ale pójde na cmentarz i zapale mu znicz... 

 

A teraz z innej beczki – CHUDNE!!! na razie byłam 3 razy na basenie przede mną jeszcze dużo wyrzeczen i ćwiczeń ale juz widac na wadze:) po powrocie zaczne ćwiczyc na steperze regularnie i moze waga szybciej poleci w dół

maj 21 2016 Bez tytułu
Komentarze: 0

 25.04.2016 (poniedziałek)

 

Rozpacz.... to jedno co teraz czuje :-( życie się wali, małżeństwo też... Mam 28 lat, troje dzieci i jestem prawie rozwódką. Przegrałam swoje zycie – nic mi nie wyszło – no moża poza studiami i dziećmi – to jedno co mi się udało. Siedze za granicą, tęsknie do rodziny i nie mam jak stąd wyjechac – czuje się zamknięta w klatce, bez chęci do życia, bez pieniędzy, bez kogoś kto mnie szczeze kocha. Teraz już nawet śpimy osobno. Widze że zaczynamy też całkiem osobno życ – co to za życie?? Razem a jednak osobno... Ja tak nie chce – czy nic nas już nie łaczy?? Poza dziećmi oczywiście.

Mąż w końcu poszedł do pracy ale na jak długo?? Dzień, dwa czy może uda mu się teraz tydzień przepracować?

Coraz częściej się tez kłócimy – może lepiej w końcu zakończyć to małżenstwo i zaczać życie od nowa?? Mam tyle wątpliwości... czy odbierac dzieciom dzieciństwo? Bo nie wierze w to żeby Mąż interesował się dziećmi po rozwodzie... a ja ich nie zostawie ale jak wrócić do Polski?? jak sobie dam rade? Co prawda rodzice mi pomogą ale słuchac tego gadania ze mieli racje i wogóle... eh. Nie chce juz nic – najlepiej byłoby zasnąc i sie juz nie obudzic – ale co z moimi dzieciaczkami wtedy? Nie moge ich zostawić – kto je wychowa, kto się nimi zaopiekuje?