maj 21 2016

Bez tytułu


Komentarze: 0

 25.04.2016 (poniedziałek - wieczór)

 

Jest juz prawie noc a mi wcale nie lepiej... Mąż zaproponował mi wizytę w sypialni ale nie chciałam. Nie potrzebuje Męża tylko na 10 czy 15 minut – chciałabym go mieć na stałe i tak samo mu powiedziałam ale chyba nie zrozumiał o co mi chodzi. Więc dalej jestem w rozpaczy. Normalnie płakać mi się chce gdy pomyślę o tym jaka jestem samotna. Dzieci już śpią a ja nie mam ani z kim porozmawiać ani do kogo się przytulić w tę chłodną noc. Bardzo jest mi z tym źle.

Dzisiaj już nie miałam czasu na ćwiczenia ale jutro znajdę te parę minut. A w środę – Basen:) Może znajdę również towarzystwo? Mam już dość zamknięcia w domu i tylko dzieci, dzieci, dzieci... Kocham moje szkraby ale czasem potrzebuje oddechu.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz